Asset Publisher
KRZYSZTOF KONIECZNY (1966-2022)
Krzysztof Konieczny, wieloletni leśniczy leśnictwa Radostowice, niespodziewanie zmarł 23 kwietnia.
Śp. Krzysztof Konieczny pochodził z Katowic. Po ukończeniu tam szkoły podstawowej zamiłowanie do świata przyrody skłoniło Go do wyboru leśnej drogi dalszego kształcenia. W 1981 r. rozpoczął naukę w Technikum Leśnym w Brynku. Po 5 latach nauki, z dyplomem leśnika technika, najpierw zaliczył staż w Nadleśnictwie Pszczyna w Leśnictwie Studzienice, a potem, po odbyciu służby wojskowej, został zatrudniony w Leśnictwie Pawłowice, gdzie pracował do 1994 r. Następnie pełnił obowiązki leśniczego w Leśnictwie Bażantarnia. Na nieco ponad rok zmienił profil swojej pracy i został strażnikiem leśnym.
Wtedy, w połowie lat 90., zawodowa droga zmarłego leśniczego nabierała tempa. Śp. Krzysztof Konieczny właściwe powołanie znalazł w Leśnictwie Radostowice w Nadleśnictwie Kobiór, gdzie najpierw był przez ponad 2 lata podleśniczym, a od 1996 r. aż do nagłej śmierci – leśniczym. Tutaj, do 1998 r. prowadził szkółkę leśną, ale przede wszystkim zajmował się lasem dbając o każdy fragment jego powierzchni. Obok spraw typowo gospodarczych, które absorbowały Go najbardziej, śp. Krzysztof Konieczny był leśnikiem wrażliwym na świat przyrody pozostając wierny swojemu wyborowi, gdy obierał leśną drogę zawodowego życia. Na terenie Jego leśnictwa w 2002 r. powstał rezerwat przyrodniczy „Babczyna Dolina” z cennymi gatunkami roślin m.in. mszakami. Podczas wielu z takich wędrówek po rezerwacie zmarły leśniczy z niezwykłą znajomością tematu potrafił wyszukać rzadkie gatunki flory, szczegółowo je opisując.
W nawale pracy zawsze odbierał telefon, a jak akurat odbierał drewno, oddzwaniał później. A gdy już przyjechało się na skraj radostowickiego lasu, obowiązkowa kawa i pogawędka z leśniczym były czymś naturalnym. Leśniczówka w Radostowicach była miejscem przyjaznym, otwartym dla każdego.
Mszę św. żałobną w kaplicy Cmentarza Komunalnego w Katowicach przy ulicy Murckowskiej z udziałem rodziny zmarłego, znajomych, przyjaciół oraz koleżanek i kolegów z Nadleśnictwa Kobiór, celebrował ks. Mirosław Smykała, proboszcz parafii p.w. Imienia Maryi w Radostowicach.
- Krzysztof był człowiekiem niezwykłym przez swoją skromność – powiedział podczas uroczystości pogrzebowej Marian Pigan, nadleśniczy Nadleśnictwa Kobiór, przekazując kondolencje rodzinie zmarłego od Damiana Siebera, p.o. dyrektora Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach. – Pracował z ogromnym oddaniem, właściwie nie rozróżniając życia zawodowego od prywatnego – wciąż między lasem a leśniczówką. A każdy wolny czas lubił spędzać z najbliższą rodziną. Jednocześnie miał świetne relacje z miejscową ludnością, która przychodziła do Niego, jak do „swojego” leśniczego, który pomoże i doradzi w wielu sprawach. Był społecznikiem i prawdziwym gospodarzem „swojego” lasu, o którego dbał. Drzewa, które sadził i pielęgnował, pozostaną jako obraz Jego codziennej, żmudnej pracy. Za ten trud bardzo Mu dziękuję. A śp. Krzysztof zawsze pozostanie w naszej pamięci.
Leśnicy z Nadleśnictwa Kobiór na uroczystość pogrzebową przywieźli sadzonki, które będą posadzone w Leśnictwie Radostowice ku pamięci Zmarłego leśniczego.
Śp. Krzysztof Konieczny, w asyście pocztów sztandarowych Nadleśnictwa Kobiór oraz kół łowieckich: Hubertus i Cyranka, przy dźwiękach sygnałów myśliwskich, został 27 kwietnia pochowany na cmentarzu komunalnym w Katowicach przy ulicy Murckowskiej.
Zdjęcia: J. Derek