Asset Publisher Asset Publisher

O gospodarce leśnej w Pawłowicach

Podczas wyjazdowej sesji w Pawłowicach o gospodarce leśnej na terenie powiatu pszczyńskiego dyskutowali radni z Komisji Gospodarki, Rolnictwa i Ochrony Środowiska. W spotkaniu wzięli udział także leśnicy: Marian Pigan, nadleśniczy Nadleśnictwa Kobiór, Zbigniew Ryś, zastępca nadleśniczego, Bolesław Oracz, miejscowy leśniczy. Obecna była również Maria Adamczyk, naczelnik Wydziału Rolnictwa, Leśnictwa i Ochrony Środowiska Starostwa Powiatowego w Pszczynie. Przybyli także m.in. przedsiębiorcy na co dzień współpracujący z Nadleśnictwem.

To było pierwsze po długiej przerwie - spowodowanej obostrzeniami związanymi z pandemią - spotkanie radnych powiatowych, którzy m.in. mają pod swoją pieczą sprawy ochrony środowiska. Radnych przede wszystkim interesowały plany pozyskania drewna przez Nadleśnictwo Kobiór, a sesję otworzył Zdzisław Grygier, przewodniczący Komisji.

Marian Pigan zwrócił uwagę na fakt, że kierowane przez niego Nadleśnictwo jest bardzo interesującym przyrodniczo i historycznym obszarem, ale jednocześnie niełatwym w zagospodarowaniu. Wilgotne siedliska, często trudno dostępne powierzchnie lasów liściastych, zwiększają pracochłonność zadań, jakie nakłada na leśników Plan Urządzania Lasu. Duże rozdrobnienie terenów leśnych, poprzecinanych siecią dróg powoduje, że kompleksy leśne sąsiadują z obszarami rolniczymi, a taka symbioza wymaga ciągłej mediacji. Warto także pamiętać, że lasy Nadleśnictwa Kobiór są przebudowywane – zmniejsza się udział gatunków iglastych, głównie sosny, na rzecz gatunków liściastych, wśród których promowany jest dąb.

- Kondycja naszych lasów jest dobra, nawet z plusem, ale trzeba pamiętać o nadchodzących zagrożeniach – mówił M. Pigan. – Zmiany klimatu są widoczne już dziś. Dłuższe okresy suszy przerywane są okresami ulewnych deszczów. Taka sytuacja musi negatywnie odcisnąć się na przyrodzie.

Zbigniew Ryś zapoznał radnych z planami cięć w 2021 roku wskazując, że pozyskanie drewna przy żyznych siedliskach leśnych wykonuje się za pomocą tzw. rębni złożonych, czyli takiego planu cięć i techniki, które elastycznie ingerują w środowisko; nie stosuje się takich cięć, po których z krajobrazu znika cała powierzchnia lasu. Leśnicy zapewnili również, że w bliskiej odległości od Pszczyny cięcia ograniczono lub wstrzymano. Wszystkie cięcia są zgodne z 10-letnim Planem Urządzania Lasu.

- Nowo zakładane uprawy są bogatsze gatunkowo sadząc około 30 % dębu – mówił Z. Ryś. – Takie drzewostany w przyszłości będą bardziej stabilne.

To był m.in. argument za tym, aby nie wierzyć w teorie, że las, który człowiek chciałby oglądać i z niego korzystać, może istnieć samoistnie, niekierowany ręką ludzką.

W warunkach przyrodniczych Nadleśnictwa zwiększa się pracochłonność wykonywania prac leśnych. Kondycja zakładów usług leśnych nie jest dobra, a rynek „wysysa” pracowników firm pracujących w lesie. Natomiast sprzedaż drewna, po trudnym ubiegłym roku, obecnie się poprawiła. Aleksander Malcher, przedsiębiorca, powiedział, że cieszy się z faktu, że drzewiarski rynek lokalny jest zaspokajany i za taką politykę podziękował leśnikom.

Radny Alojzy Wojciech z gminy Miedźna, powiedział, że wiele niepotrzebnych konfliktów wywoływanych jest w Polsce sztucznie, gdyż powszechnie zanika zaufanie do wykształcenia i profesjonalizmu.

- Skoro leśnicy uczyli się sztuki hodowania lasu i mają w tym odpowiednie doświadczenie, dlaczego niektórzy chcą ten fakt kwestionować? – pytał A. Wojciech. – Miejmy zdrowy rozsądek. Nie rezygnujemy z autorytetów w danej dziedzinie.

Radni zgodni byli, że mieszkańcom powiatu pszczyńskiego brakuje informacji o działaniach leśników. Naczelnik Maria Adamczyk wyraziła nadzieję, że sprawy leśnictwa mocniej będą przebijały się do samorządów. Oczekuje, że tak będzie przy okazji ustalania założeń do nowego Planu Urządzania Lasu Nadleśnictwa Kobiór na lata 2023-2032.

Mimo natłoku informacji w mediach (a może właśnie dlatego) fachowa popularyzacja wiedzy na temat gospodarki leśnej w słabym stopniu dociera do zainteresowanych. Jak się wydaje, w tym tkwi główny problem niezrozumienia pracy, jaką leśnicy wykonują na co dzień w lesie, gdzie się wycina, sadzi i pielęgnuje uprawy leśne, a później hoduje drzewostany. Przebieg sesji wyjazdowej pokazał, jak ważne – po kilku już falach pandemii - są osobiste spotkania, na których w bardziej przekonujący sposób można wyrazić swoje poglądy i w „żywej” dyskusji poznać argumenty drugiej strony.

Wiosną przyszłego roku planowane jest szkoleniowe spotkanie radnych z leśnikami, którzy wyjaśnią m.in. na czym polegają zabiegi pielęgnacyjne oraz w jaki sposób realizują się zasady użytkowania w połączeniu z bieżącym przyrostem.

Tekst i zdjęcia: JACEK DEREK