Asset Publisher Asset Publisher

Betlejemskie Światło Pokoju dotarło do Nadleśnictwa Kobiór

„Światło nadziei” – pod takim hasłem w tym roku niesiony jest płomień z Groty Narodzenia Pańskiego, który dotarł do wszystkich nadleśnictw Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Katowicach, w tym również Nadleśnictwa Kobiór.

Do województwa śląskiego, wprost z polsko-czeskiej granicy na Łysej Polanie, ogień przywieźli harcerze ze Śląskiej Chorągwi Związku Harcerstwa Polskiego. Został zawieziony m.in. na Jasną Górę i Piekar Śląskich oraz siedziby Chorągwi w Chorzowie. Potem trafił do wielu instytucji państwowych i samorządowych. Harcmistrz Anna Peterko, komendantka Chorągwi oraz jej zastępca harcmistrz Andrzej Lichota przekazali ogień także leśnikom - przedstawicielom nadleśnictw w obecności Huberta Wiśniewskiego, zastępcy dyrektora RDLP w Katowicach ds. gospodarki leśnej, który dziękując harcerzom za akcję podtrzymywania idei betlejemskiego płomienia powiedział m.in., że „ten symbol ma umacniać nie tylko pokój między narodami, ale także nasze lokalne więzy – rodzinne oraz zawodowe”.

Tegoroczne hasło oczywiście nawiązuje do czasów pandemii. „Betlejemski płomień przekazywany z rąk do rąk wyraża naszą nadzieję, że przyjdzie taki czas, iż będziemy mogli na nowo cieszyć się sobą, podawać sobie ręce, wymienić uściski i zacząć budować nową rzeczywistość świata po pandemii” – piszą w swoim tegorocznym przesłaniu harcerze.

Betlejemskie Światło Pokoju trafiło do jednostek katowickiej Dyrekcji LP, do pracowników Lasów Państwowych i ich rodzin, a także wszystkich chętnych, którzy chcą, aby płomień zagościł również w ich domach.

Historia idei przekazywania Betlejemskiego Światła Pokoju wiąże się z narodzinami Jezusa Chrystusa w Betlejem. Tam, w Grocie Narodzenia Pańskiego, płonie wieczny ogień. Co roku w grudniu odpala się od niego jedną małą świeczkę, od której zapalane są kolejne niczym w sztafecie. Płomień jest niesiony przez harcerzy poprzez kraje i kontynenty całego globu od ponad 30 lat.


Zdjęcia: Jacek Derek