Asset Publisher
Prawie 40 lat w Straży Leśnej
Henryk Kozak, komendant posterunku Straży Leśnej w Nadleśnictwie Kobiór, po prawie 45 latach pracy w Lasach Państwowych przeszedł na emeryturę.
- Nigdy nie czułem się policjantem leśnym – mówił Henryk Kozak podczas uroczystego spotkania z kierownictwem Nadleśnictwa Kobiór. – Starałem się trudne nieraz sprawy rozwiązywać poprzez rozmowę. Reagowałem uśmiechem, a nie wymachiwaniem legitymacją służbową. Starałem się zawsze pouczać, a karać mandatem w ostateczności.
W Nadleśnictwie Kobiór w ostatnich kilku dekadach najwięcej wykroczeń było popełnianych w związku z nielegalnym wjazdem do lasu. Kradzieże drewna i kłusownictwo były marginalne.
- Presja na lasy w aglomeracji górnośląskiej jest ogromna i ona będzie coraz większa – mówi H. Kozak. – Dlatego naszą rolę jest cywilizowanie tego ruchu z pożytkiem dla ludzi i przyrody.
- W Straży Leśnej w naszym Nadleśnictwie nie było spektakularnych akcji z negatywnym odbiorem społecznym – mówił Marian Pigan, nadleśniczy w Nadleśnictwie Kobiór. – Sprawy były załatwiane w cywilizowany sposób, a była to zasługa komendanta. Jego bezkonfliktowy styl pracy był dużą umiejętnością, szczególnie, gdy ma się narzędzia do sprawowania władzy. Henryk był gwarantem spokoju i opanowania.
Henryk Kozak po ukończeniu Technikum Leśnego w Zagnańsku zatrudnił się w Nadleśnictwie Kobiór w 1977 r. Po służbie wojskowej i krótkim epizodzie w KWK „Wieczorek” wrócił do pracy w Nadleśnictwie i przez prawie dwa lata był podleśniczym w Leśnictwie Jajosty. Potem, od 1982 roku, z 3-letnią przerwą na pełnienie funkcji sekretarza w Nadleśnictwie Pszczyna, był aż do emerytury strażnikiem leśnikiem, komendantem Posterunku Straży Leśnej w Nadleśnictwie Kobiór.
Henryk Kozak od lat działa w związkach zawodowych. Jest przewodniczącym Zakładowej Organizacji Związkowej Pracowników Nadleśnictwa Kobiór NSZZ Solidarność i zastępcą Międzyregionalnej Sekcji Pracowników Leśnictwa RDLP w Katowicach. Przez dwie kadencje był delegatem KSPL NSZZ Solidarność.
Jaka jest recepta na dobrego strażnika leśnego?
- Najpierw trzeba być człowiekiem, a potem strażnikiem, choć wszystko musi się odbywać zgodnie z prawem – tłumaczy Henryk Kozak.
Od 28 lutego obowiązki komendanta Posterunku Straży Leśnej w Nadleśnictwie Kobiór pełni Waldemar Partyka, który w kobiórskiej Straży Leśnej pracuje od 27 lat.